Widzialna ręka państwa – Innowacje i rozwój

Małgorzata Pokojska | 14.02.2017

Nie ma rozwoju gospodarczego bez konkurencyjności, nie ma konkurencyjności bez innowacji, nie ma innowacji bez aktywnej roli państwa. Tak streścić można główną myśl naukowego wywodu Mariany Mazzucato, ekonomistki z Uniwersytetu w Sussex, zaprezentowaną w książce „Przedsiębiorcze państwo”.

Cierpliwy Inwestor

Mazzucato kwestionuje tezę, że państwo jest niezdarne i zbiurokratyzowane. Pokazuje, że to właśnie ryzykowne inwestycje państwowe położyły fundamenty pod Internet i pomogły w zabłyśnięciu takim gwiazdom, jak Apple czy Google. Najbardziej rewolucyjne technologie w sektorach informatycznym, farmaceutycznym, biotechnologicznym, nanotechnologicznym, zielonej energetyki zostały u swych źródeł sfinansowane ze środków publicznych. To nie sektor venture capital (VC) podejmuje najwyższe ryzyko, lecz państwo, które jest inwestorem odważnym i cierpliwym.

Tylko państwo, które ma długą perspektywę wzrostu gospodarczego, może zagwarantować innowacyjnym firmom wsparcie finansowe i strategiczne niezależne od koniunkturalnych wstrząsów.

Katalizator Rozwoju

Zdaniem Mazzucato, uparte odtwarzanie dychotomii dynamicznego i konkurencyjnego sektora prywatnego oraz zbiurokratyzowanego i nieudolnego sektora publicznego sprawiło, iż wiele osób uwierzyło, że kryzys finansowy z 2007 r. został spowodowany przez dług sektora publicznego, a nie przez nadmierne zadłużenie prywatne. Nie deficyt budżetowy jest ważny, lecz na co wydaje się pieniądze.

Problem w tym, że państwo nie dba o swój wizerunek, nie nagłaśnia swoich zasług. Wszyscy wiemy o porażce z samolotem Concorde, ale nie wiemy, że algorytm, który umożliwił sukces Google, został stworzony w ramach grantu udzielonego przez amerykańską Narodową Fundację na rzecz Nauki (NSF).

Symbioza Czy Pasożytnictwo

Sektor prywatny nie rwie się do inwestowania w innowacje, gdy poziom ryzyka jest duży. Tworzy za to mity o ich pochodzeniu, gdy ryzyko zmniejsza się. W ostatnich latach w USA zaobserwowano wzrost inwestycji sektora publicznego, spadek w sektorze prywatnym. Relacje między sektorem publicznym i prywatnym w obszarze innowacji coraz rzadziej przypominają symbiozę, a częściej pasożytnictwo.

Podział Pracy Innowacyjnej

Nowa teoria wzrostu mówi, że nie wystarczą same wydatki na badania i rozwój, potrzebny jest rozwój systemów innowacyjnych. Wszyscy gracze: państwo, uniwersytety i firmy muszą uczestniczyć w procesie innowacyjnym, by był on efektywny.

Mazzucato obala mity powstałe wokół wzrostu napędzanego innowacjami: nie ma wiele dowodów, że innowacje poprawiają wyniki produkcyjne firm. Sektor MŚP wcale nie jest najważniejszy dla innowacji i wzrostu, lecz firmy szybko rosnące. Prywatny sektor VC wcale nie kocha ryzyka. Ma krótki horyzont inwestycyjny i wkracza, gdy ryzyko jest już opanowane przez inwestycje publiczne.

Jak Powstała Potęga Apple

Nie byłoby iPoda, iPhone’a czy iPada, gdyby nie publiczne inwestycje w rewolucyjne technologie, takie jak: Internet, GPS, ekran dotykowy. Apple wykorzystała swój geniusz nie do opracowywania nowych technologii, ale do włączania ich w innowacyjny system. Produkty Apple są oparte na technologiach wytworzonych gdzie indziej, które firma wyławia, integruje i rozwija.

Siła Strategii

USA nie zdołały podtrzymać wsparcia dla sektorów energii wiatrowej i słonecznej i dziś Dania, Niemcy oraz Japonia i Chiny wysuwają się na prowadzenie. Państwem, które posiada strategię w tej dziedzinie, są Chiny. Chiński rząd wytyczył cele i poziomy finansowania. Do 2050 r. ma powstać rynek energii wytwarzanej przez turbiny wiatrowe wielkości europejskich i amerykańskich sieci elektrycznych, a rynek paneli słonecznych ma wzrosnąć o 700% w ciągu trzech lat.

Państwo Przedsiębiorcze Czy Naiwne

Nakłady, jakie ponosi państwo na innowacyjny wzrost mają charakter społeczny, a zyski pozostają prywatne. Mazzucato proponuje kilka rozwiązań. Państwo mogłoby pobierać opłaty licencyjne, które zasilałyby narodowy fundusz innowacji, mogłoby utrzymywać złotą akcję w patentach uzyskiwanych dzięki finansowaniu ze środków publicznych, mogłoby opatrzyć granty warunkiem, iż powyżej określonego dochodu, beneficjant zwraca część otrzymanych środków. Dobrym pomysłem są też państwowe banki rozwoju.

Gospodarka kapitalistyczna była i będzie podporządkowana państwu, które powinno tworzyć i kształtować rynki. Czas wyzwolić się od mitów i docenić gracza, bez którego rozwój byłby niemożliwy.